„Tylko w chwilach umysłowej słabości mogę pomyśleć, że Dobro i Zło to nie są lokalne jakości, współistniejące z ludźmi i obracającymi w nicość, kiedy ludzi nie stanie, lecz, że są to jakieś byty przez lub poza ludźmi”
St. LEM
ANIELSKIE IMPRESJE PAWŁA HARTMANA
Obszar kosmosu, zwany objętością Hubble’a, jest kulą o promieniu 13,7 miliarda lat świetlnych. Niewyobrażalna wielkość to przestrzeń kosmosu, dająca się względnie kontrolować. Wiedząc, że rozciąga się bez końca i to w każdym dowolnym kierunku, możemy wtedy założyć, że zakrzywia się w którymś miejscu, tworząc, poza zasięgiem naszych wyobrażeń, pewien rodzaj przestrzeni, jakby fragmentu „Naszego Wszechświata”, stąd nawiedzają nas postaci, które nazywamy potocznie Aniołami i Demonami, przynosząc
ze sobą prawa, które ułatwiają nam współistnienie od tysięcy lat, wybaczając nie stosowanie się do ich prawideł – Kochają Nas.
Ale jednak nie wszystkie z nich to potrafią
w ich twarzach miesza się Dobro i Zło.
Oglądając wizerunki na fotogramach Pawła Hartmana, zrozumiałem,
iż rzeźby nie stworzyła ręka nauczyciela akademickiego, lecz artysty, któremu dały się wystrugać i który im zawierzył, przylgnąwszy do nich ciałem i duchem.
Artysta fotografik, mistrzowskim okiem dostrzegł tę współzależność, wydobywając za pomocą aparatu fotograficznego to, czego dłuto nie było
w stanie wydobyć, stając się współautorem tych dzieł.
Paweł Hartman, to wielki kosmiczny podróżnik, który pomostem podświadomości i transcendencji przenosi się wraz z towarzyszącym mu aparatem fotograficznym, w obszary i przestrzenie, dostarczając za każdym razem wyjątkowych wrażeń, które wzbogacają świat odbiorcy i nakłaniają do refleksji.
Wiesław Stefan Fiszbach